Siedziałam w cieniu podczas gdy oni stali wtuleni w siebie
przy stoliku obłożonym jedzeniem. Przewróciłam oczami gdy chłopak zjechał
dłońmi i ścisnął pośladki dziewczyny. Nie, ja wcale nie byłam zirytowana. Oparłam dłonie na moich kościstych
kolanach i zaczęłam delikatnie je masować. Wszystko, by oderwać wzrok od widoku gdzie ci dwoje wpychają sobie języki do ust. Zastanawiasz się pewnie po co tu jestem?
Uh, sama nie wiem, być może dlatego, że
nie mam niczego innego do roboty?
„Mogłabyś iść do ludzi i ich trochę postraszyć?” Przewróciłam
oczami słysząc propozycję głosu. On chyba czerpał jakąś dziwną przyjemność z
lęku ludzi, to… nienormalne. „Nie, wolę go obserwować.” Ignorując jego westchnięcie przetarłam moje ramiona które
szczelnie zakrywała duża, czarna bluza.
Podczas gdy ja zajmowałam się samą sobą oni zdążyli już
zjeść całą kolacje i ruszyli w stronę wyjścia.
"Jak ten czas szybko leci." Westchnęłam do siebie i poderwałam się z krzesła. "Kiedy żyłam - zaśmiałam się lekko do siebie - dzień trwał masakryczne długo."
"Jak ten czas szybko leci." Westchnęłam do siebie i poderwałam się z krzesła. "Kiedy żyłam - zaśmiałam się lekko do siebie - dzień trwał masakryczne długo."
„Gdzie teraz idziemy skarbie?” Słysząc jego zachrypnięty
głos ciarki przebiegły po moim kręgosłupie. Chciałabym poczuć jego rozgrzane
ciało dotykające moje, stale zimne i….
„Przestań!” Warknął głos i zaraz po tym miałam wrażenie, że leżę w studni pełnej lodowatej wody.. „To się nigdy nie stanie, zapamiętaj sobie to,
że jesteś tutaj dla mnie nie dla tego małego…”
„Rozumiem!” Nie chcąc go jeszcze bardziej irytować przewróciłam oczami i ruszyłam w stronę drzwi.
Oparłam się o mur i obserwowałam tylne wyjście z
restauracji. Widziałam przez okno jak chłopak nachyla się by narzucić płaszcz
na ramię dziewczyny. "To byłoby całkiem słodkie gdybym to ja, była na miejscu
tej dziewczyny" Mruknęłam do siebie. W chwili gdy brunet zakładał swoją kurtkę usłyszałam za sobą
stłumiony krzyk. Szybkim ruchem
wcisnęłam się w najciemniejszą szczelinę i wpatrywałam się w sytuację rozgrywającą
się przede mną.
Jakiś stary, obleśny typek ciągnął za sobą jakąś młodą dziewczynę. Nie wyglądała jakby zgadzała się na to, co robi ten stary fiut. Mężczyzna oparł ją o starą lampę, która
prawie wcale już nie świeciła i zaczął zdzierać z niej dolne partie ubrań.
Czułam narastającą w sobie złość. Do mojej głowy wróciły wspomnienia sprzed
kilku lat…
*flashback*
-Ta jest za młoda.-
Starszy mężczyzna spojrzał na mnie i rzucił mną o starą kozetkę gdzie upadłam całym swoim ciałem. Chciałam wstać
by pomóc mojej biednej siostrzyce ale drugi facet docisnął mnie do podłogi.
-Jeśli nie chcesz by
spotkało cię to, co twoją siostrzyczkę to lepiej siedź na tej swojej małej, seksownej dupie.
Podniosłam wzrok by
zobaczyć, że moja siostra stoi już naga. Z jej oczu nieprzerwanie płynęły łzy,
które zboczeniec po chwili zlizywał z jej twarzy. Nim się obejrzałam stał już
bez spodni oraz bielizny i wkładał swojego ohydnego penisa w
moją siostrę. Krzyknęła przez co natychmiast zerwałam się by jej pomóc.
-Mówiłem coś do kurwy!
Siedź na tej pieprzonej dupie!
Mężczyzna
położył rękę na moim brzuchu i zaczął delikatnie pieścić dolną partię mojego
ciała. Zamknęłam oczy czując jak wszystko wokół mnie zaczyna wirować.
*the end*
Z rozmyśleń wyrwał
mnie krzyk nieznanej dziewczyny.
Ignorując warczenie głosu w mojej głowie otworzyłam oczy i
pewnym krokiem ruszyłam w ich stronę. Złapałam lekko ramie faceta, na oko
pięćdziesięcioletniego. Mężczyzna z wściekłością wymalowaną na twarzy odwrócił
się wymierzając mi cios w policzek. Zaśmiałam się szyderczo i złapałam jego
zwinięte palce. Przerażenie, które pojawiło się na jego twarzy dawało mi
ogromną satysfakcję.
-Myślałeś, że ujdzie ci to na sucho? – Jad przesiąkał każde
moje słowo. Mój głos był cholernie przerażający, muszę to przyznać. Mężczyzna
zaczął wierzgać nogami przez co kopnęłam go w czułe miejsce.
-Miałeś cholernego pecha, że takie coś, czym jestem ja cię
na tym przyłapało bo uwierz mi ja ci tego nie odpuszczę.
Poluźniłam ucisk widząc jak twarz zboczeńca zaczyna robić się fioletowa. Nie chciałam go zabić, chciałam dać mu pieprzoną nauczkę, którą
zapamięta do końca swojego marnego życia.
-Cz- Czy-Czym ty jesteś? - Wyszeptał przez co roześmiałam się głośno.
-Nie chcesz wiedzieć staruchu. – Wysyczałam mu wprost do
ucha po czym zaczęłam okładać go pięścią wolnej ręki. Dopiero gdy poczułam jego
krew na moich palcach opamiętałam się i puściłam go przez co upadł na ziemię.
Mężczyzna oprzytomniał od razu i rzucił się do ucieczki. Rozejrzałam się w
około szukając wzrokiem tej dziewczyny, ale jej już nie było, cóż, na jej miejscu też bym zwiała.
***
Cóż radujmy się! Nareszcie pobrałam sony Vegas i mogę robić „profesjonalne”
zwiastuny! Na razie dopiero się rozkręcam i robię jakieś tam pierwsze filmiki
ale zrobiłam takie jakby promo, które znajdziecie w zakładce filmiki (zaraz ją
stworzę)
Nie
wiecie kim jest dziewczyna ale wiecie coś niecoś więcej co później będzie
bardzo istotne.
Co do długości rozdziałów każdy z nich będzie tej długości z kilku dość ważnych powodów ale to wyjaśnię wam już przy kolejnych rozdziałach.
W ogóle to podoba się komuś? Czekam na Was.
pokazała się ludziom ;o i co teraz ? ;oooooo
OdpowiedzUsuńhttp://fighteverysecond-fanfiction.blogspot.com
Kocham to ! Jesteś świetna ! Ale się rozkreca, oby więcej takich blogów. Jestem zachwycona :> tylko szkoda ze takie krotkie xd ! Czekam z niecierpliwoscią na dalszy ciąg :*
OdpowiedzUsuńZnalazłam dzisiaj ale jest zajebiste :D
OdpowiedzUsuńświetny!:)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą znalazłam te fanfiction i już mi się podoba. Bardzo ciekawi mnie główna boheterka i to bardzo. Życzę weny i czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńboże już to kocham <3 !
OdpowiedzUsuń